Aniolek
Administrator
Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 747
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nieba Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:57, 25 Maj 2007 Temat postu: Rozwód? |
|
|
Był już chyba temat o miłości (a jeśli nie to może ktoś kiedyś taki założy), no to teraz temat o rozwodzie.
Chciałabym poznać Wasze zdania na ten temat.
Czy uznajesz rozwód?
Jeśli chodzi o mnie - nie uznaję...
ELBI napisał: |
ja wychodzę z założenia, że jeżeli bierzemy ślub to z pełną świadomością podjętej decyzji, a więc i obowiązków. Dlatego nie powinno być mowy o rozwodzie.
Jednak sądzę też, że jeśli ktoś ma zdradzać, prowadzić podwójne życie, ranić... to chyba lepszym rozwiązaniem będzie rozwód. |
...gosia... napisał: |
Hm też uważam,ze biorąc ślub bierzemy go na całe życie i chcemy tak trwac... ale z drugiej strony na pewno są sytuacje w których lepiej jest gdy ludzie sie rozstaną. Ehh nie wiem... |
AsterQa napisał: |
a ja uznaje rozwod. czasem ludzie po ślubie sią zmieniają na gorsze... |
kłapouchy napisał: |
hmm... trzeba wyjśc od pewnej kwestii, bowiem z tego co wiem w kościele katolickim nie ma rozwódów jako takich co najwyżej unieważnienie ślubu. Zatem jezeli chcemy byc szczegółowi to chyba musimy mówić o cywilnym, nom ale ja w szczegóły az tak bardzo sie nie wdaję choć chce rozróżnić te 2 kwestie...może i ludzi sie zmieniaja na gorsze nom ale nie do końca tak z tym jest, bowiem temperament człowieka jest stały zatem jeżeli ktoś przed ślubem robi juz jakies małe wybryki ze tak się wyrazę to bądźmy pewni że po ślubie bedzie podobnie a nawet gorzej.np.picie, agresja, sposób odnoszenia sie do partnera itd.uważam że slub moze byc tylko związany z wielka miłością, ale nie możemy zapominac że inne aspekty tez sa ważne(ale jak ktos kocha czy je tam dostrzega;)myslę że ślub jest na tyle powazny i to nie wazne czy w kościele czy gdzie indziej że nie mozna uznawać rozwodów bowiem gdybysmy to zrobili byłby naprawde chaos.to sa sprawy skomplikowane czasami , bowiem sa dzieci ... ehh musimy wyjśc od tego ze slub musi byc naprawdę przemyślany, bowiem miłośc wszystko przetrzyma we wszystkim pokłada nadzieję, wszystkiemu wierzy... |
ELBI napisał: |
no dobrze, ale dobrze rozumiem? jeśli ktoś rani, niszczy życie drugiej osoby to ona powinna być cierpliwa, wybaczać?
to fakt, ślub powinien być przemyślany, ale to nie oznacza bycia więźniem tyranii czy agresji... |
kłapouchy napisał: |
No pewnie że nie musi byc więźniem ale powtorze, że aby zminimalizować takie patologie ślub musi byc naprawde przemyślany moze nie sam slub co musimy sie zastanowić czy osoba z którą mamy się związać naprawdę będzie ta na całe życie... nom trudno to przewidzieć fakt hmm ...wydaje mi sie jak to pienie powiedziała mi koleżanka że związek dwojga ludzi powinien byc oparty przede wszystkim na przyjażni, szczerej i oddanej, sama miłość czasami nie wystarcza. |
Aniolek napisał: |
I znów muszę napisać, że CAŁKOWICIE zgadzam się z Kłapouchym... trzeba naprawdę zastanowić się przed ślubem i wziąść pod uwagę wszystkie aspekty...
Trzeba dojrzeć do ślubu i należy brać pełną odpowiedzialność za swe czyny, nawet jeśli jest źle... zawsze można mieć separację - to coś innego niż rozwód.
Przesunęłam temat do działu "Ślub" |
ELBI napisał: |
no tak, wszystko się zgadza, ale chyba już to ktoś powiedział, nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć jak to będzie po... przecież tak do końca sami siebie nie znamy.
Ślub powinien być jedynym takim dniem w życiu, wyjątkowym, ale i rozpoczęty z pełną świadomością, jednak różnie nasze losy sie układają. |
Duszka napisał: |
Głównym tematem tego działu forum jest ślub i to, co z nim związane. Ślub to wyjątkowy dzień w życiu każdego człowieka, dlatego uważam, że temat "Rozwód" bardzo tutaj nie pasuje. Za miesiąc wychodzę za mąż, odwiedzałam ten dział forum i czytałam, ale o rozwodzie jakoś nie chce mi się czytać... Ślub i rozwód w jednym dziale - to tak jakbyśmy byli nieuchronnie skazani na rozwód... Nie pasują te tematy razem. Chcę się cieszyć ślubem, a nie czytać o rozwodach... |
Aniolek napisał: |
Hmmm... To czekam na wypowiedzi innych forumowiczów na ten temat... |
gunia1990 napisał: |
ja sie na ten temat nie wypowiadam. doswiadcczenia nie mam ( dzięki Bogu) |
Ja:
Duszka miała mi za złe, że ten temat był w dziale "Ślub" a nie w "Dużym worku"... a zatem przenoszę ten temat. Może i Duszka do nas powróci?
Więcej tego tematu przesuwać już nie będę i przepraszam wszystkich za utrudnienia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|